Jak z białego prania powstaje szary koszmar?
Drogie Panie… (panowie, którzy to czytają również). Chciałabym podzielić się z wami moimi doświadczeniami z produktem KAMIENIOŻER, często pomijanym domowym pomocnikiem.
Dlaczego nasze pranie nie jest białe i nie pachnie?
Każdy chce, żeby jego pranie pięknie pachniało, było śnieżnobiałe i mięciutkie jak napletek kangura a ono nie chce takie być. Stąd narzekanie, że proszek nie działa, że trzeba go dużo dawać, że się nie pieni lub pieni się za bardzo, albo powoduje powstawanie kamienia i nie wiem co jeszcze.
Gdzie jest pies pogrzebany?
Mamy proszki do prania białego, czarnego, kolorowego, wełnianego, ale wszystkie działają na tej samej zasadzie – cząsteczki proszku rozpuszczone w cząsteczkach wody łączą się z zanieczyszczeniami, po czym są wypłukane i odwirowane przez pralkę. Jednak nie wypływają wszystkie – to zasługa osadów wapiennym o szorstkiej powierzchni, która zatrzymuje brud, lub po prostu zostaje on bezpośrednio na praniu (stąd te twarde ręczniki).
My pierzemy i pierzemy, a pranie nam szarzeje i szarzeje. I tak nam zostaje w bębnie trochę żółtego z koszulki, trochę niebieskiego z dżinsów, smar ze spodni roboczych… później wrzucamy białe pranie ustawiamy temperaturę na 30°C i jest szare.
Jak z białej koronki powstaje szary koszmar?
Na zewnętrznych ścianach bębna i w komorze piorącej, której nie widzimy zostaje szarobura powłoka, jakby dzieci prały pędzelki od akwareli… i niektóre cząsteczki brudu najbardziej lubią koronki białego stanika za 150 zł i zmieniają go w szary koszmar. A my w kółko pierzemy bez efektu. Przerwać to błędne koło można tylko w jeden sposób – wyczyścić samą pralkę.
Świństwo, w którym pierzemy, kiedy nie dbamy o pralkę!
Nie jestem brudasem, mam 4 letnią pralkę i stosowałam wszystkie możliwe środki piorące, po których moje białe pranie miało porażać bielą… nie poraża, zszarzało. Tylko dzięki KAMIENIOŻEROWI mam po kłopocie. Po zastosowaniu w temperaturze 90°C miałam wodę w pralce, jak po szkolnych farbkach z kawałkami zużytych chusteczek i innych nieczystości. Świństwo. Teraz czyszczę pralkę trzy razy w roku, a ręczniki są jak nowe nawet po 10 latach używania. Proszku daję o połowę mniej, płynu zmiękczającego połowę zakrętki. Panie… to działa, wypróbujcie, będziecie zaskoczone. Jeśli ktoś przypadkiem zajrzy do wnętrza pralki i zobaczy ten szlam, powiesz bez wstydu że często pierzesz rzeczy z ogrodu brudne od gliny i odzież roboczą męża.
Jako dowód załączam prawdziwe zdjęcie brudu, po zastosowaniu KAMIENIOŻERA.
Janina Pechancová
Dziękujemy Janinie za artykuł, w którym podzieliła się swoim doświadczeniem i napisała go według swojego upodobania. Już wiemy, z kim mamy przyjemność, dołączamy wizytówkę 😊
Wizytówka Janiny Pechancovej
Co można powiedzieć o mnie – jestem zwykłą kobietą, która mieszka w małym miasteczku, kocha morze, jazdę na nartach, podróżowanie i zdobywanie doświadczeń. Moje dzieci ukończyły szkołę średnią i wyszły z domu. Mam tego samego męża od 30 lat, więc nic już go nie zaskoczy. Całe życie staram się dobrze wykonywać swoją pracę, mam swoją firmę i prowadzę wykłady dla dorosłych, próbuję przekazać swoją wiedzę i umiejętności innym.
Mówię i mówię, dużo i często. Piszę również dużo i o wszystkim. Te dwa zdania krótko mówią o tym co lubię. Kiedy pierwszy raz złożyłam zamówienie w Dedrze, nie miałam pojęcia, że tak mnie zainspiruje i będę o tym mówić i pisać tak często. Niepozorne początkowo hobby zmieniło się w radość, zabawę, emocje, oraz nowe spotkania, nowe przyjaźnie i nowe doświadczenia.
Komentarze do artykułu (3)